czwartek, 18 kwietnia 2013

Rzymskie budowle


Wczoraj byliśmy na inwentaryzacji dwóch stacji, jedna z nich miała stare urządzenia, semafory kształtowe i nowe również, które nie były używane.
Przy okazji zjedliśmy obiad, bo tutaj normalnie chodzi się na obiady i pojechaliśmy na drugą stację, która otoczona była minami.
Pojazd do rozminowywanie wygląda tak i jest zdalnie sterowany. Robi go firma, która tutaj lokalnie produkuje samochody elektryczne, więc jest to może biedna państwo, ale przynajmniej wspierają swój lokalny przemysł.
Oprócz tego objechaliśmy trochę okoliczne miejscowości. Życie toczy się leniwie, wszyscy około 16:00 piją kawę przed domami, widoki niesamowite.
Okazało się również, że mają swój Giewont. Tym razem jest to księciunio, który strzeże okolicy. Przejeżdżając w tunelu książęcej góry, jesteśmy jakieś 70 km od morza i klimat zmienia się całkowicie.
Wczoraj mieliśmy 25 stopni, gorąc niesamowity, tym bardziej, jak się spaceruje po torach, co niektóre blade twarze Słonko już złapało.

Na zdjęciach można zobaczyć rzymską budowle, która została ładnie odrestaurowana i teraz jest mostem. Jeden z członków naszej ekipy, starszy Pan, który jest ekspertem w swoje branży i pochodzi z Karlovaca, pokazał nam swoje miasto, słynne również z wyrabianego tutaj piwka.
Miasto ma układ gwiazdy i otoczone jest przez 4 rzeki, dwie z nich to Kupa i Dobra, z ciekawszych nazw tutejszych.

Kiedyś to była wielka metropolia, wszystkie statki kierujące się nad morze zatrzymywały się tutaj, towary były przerzucane właśnie przez Karlovac, a teraz, zostały zabite dechami zabytkowe okna kamienic. Nie ma pracy, wszyscy uciekają do Zagrzebia.
Wczoraj zresztą w stolicy występowała Beyonce, ładną mają arenę i dobrą komunikacje w tamtej części miasta.

Oprócz tego, że mam odkręconą klimę na maxa, bo jesteśmy w nasłonecznionym akwarium, nie wiem czy Chorwatom się to podoba, bo dla nich to żaden szał temperaturowy, to rozumiem jakieś 70% co mówią, więc już nie ma tajemnic. Troszkę podszkolę słownictwo i już będę ładnie z nimi govoriti.
Podoba mi się tutaj ogólnie, bardzo. Wczoraj spotkałam dwa jamniki, mieszkają tutaj w domku niedaleko. Jeden to bardzo chciał iść ze mną do domu, przypadliśmy sobie do gustu.

Niebawem przenoszę się do mojego własnego mieszkanka, byłam je wczoraj oglądać. Jest większa sypialnia i pokój dzienno-kuchenny z dość dużą łazienką.
Muszę się troszkę urządzić, ale już teraz mogę powiedzieć, że jest bardzo przytulnie, tym bardziej, że sąsiadujemy z szpitalem psychiatrycznym, sławnym na cały kraj.


1 komentarz: